Eltrakon Komputery
- a było tak...

O nas

A było tak: Pewnego dnia wpk (mający już spore doświadczenie w branży) przyszedł do kk (znanego buskiego handlowca) i zaproponował założenie spółki - jednej z pierwszych firm komputerowych w Busku-Zdroju. Decyzja zapadła w sześć minut i piętnaście sekund... Wspólnicy, włożywszy po 50% kapitału początkowego, podzielili się obowiązkami: kk - księgowość i transport, wpk - istota działalności, czyli zamówienia, montaż, sprzedaż, serwis, marketing, itp. I tak się zaczęło...

Od początku byliśmy ukierunkowani na podzespoły z wyższej półki niż powszechnie stosowane. Zaowocowało to zwiększoną trwałością i stabilnością naszych komputerów oraz minimalną ilością reklamacji. Dzięki temu oraz rzetelnemu podejściu do klientów zyskiwaliśmy ich coraz więcej.

Wnętrze
Po prostu intrygujące.
SKONTAKTUJ SIĘ Z NAMI
  • (41) 378 - 22 - 28
    fax (41) 370 - 81 - 92
  • eltrakon@eltrakon.pl
    • "eltraKON Komputery"
    • Wojciech P. Kowalczyk
    • Poprzeczna 1
    • 28-100 Busko-Zdrój
    • NIP: 655-102-19-98

Na liście referencyjnej obok odbiorców indywidualnych szybko znalazły się Urząd Miasta, Starostwo, Metal-Kop, BSCK, ZSTI, PSB, MGOPS i wiele innych firm i instytucji, z którymi wciąż współpracujemy.
W międzyczasie dołączył do nas rwo, który ze świeżo upieczonego absolwenta przeistoczył się w wybitnego fachowca, obecnie dyrektora sprzedaży i serwisu. Od kilku lat pomaga mu grb - najmłodszy w rodzinie, ale już niezastąpiony. Z kolei najmłodszym stażem, lecz nie doświadcze-niem jest tmo - dzięki niemu oferujemy profesjonalne instalacje teletechniczne.

Podsumowując, Eltrakon Komputery to nie ekipa z łapanki, lecz wypróbowany zespół specjalistów z wieloletnim stażem:

wpk - od zawsze
rwo - od 1996 - persona universalis
grb - od 2006 - poskramiacz nerwów
tmo - od 2008 - koń, który widzi

I to by było na tyle o nas, ponieważ w dobie wszechobecnego spamu, my - podobnie jak elektronika - nie lubimy lania wody.

∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞

 

O konkurencji

 

>>Zjawili się wnet tłumnie śmiałkowie różnego pokroju. Byli wśród nich i elektrycerze znamienici, i wydrwigrosze-oszuści, astrozłodzieje, gwiazdołowcy. Przybył na zamek Strzeżysław Megawat, szermierz-oscylator przesławny, o takim sprzężeniu zwrotnym zawrotnym, że nikt nie mógł mu pola dotrzymać w pojedynkę, przybywały scalone hufce z krain najdalszych, jak dwaj Automacieje, nadążnicy w stu bitwach wypróbowani, jak Protezy, konstrukcjonista sławny, który inaczej jak w dwu iskrochłonach, jednym czarnym, drugim srebrnym, nie chadzał, przyjechał Arbitron Kosmozofowicz z prakryształów zbudowany, postury przepięknie strzelistej, i Palibaba intelektryk, który na czterdziestu robosłach w osiemdziesięciu skrzyniach przywiózł starą maszynę cyfrową, od myślenia pordzewiałą, lecz potężną pomyślunkiem. Przybyli trzej mężowie z rodu Selektrytów, Diody, Triody i Heptody, którzy w głowach mieli taką próżnię doskonałą, że myślenie ich czarne było jak noc bezgwiezdna...<<

"Mieszkamy" w strategicznym punkcie
Dworzec, parking, sklepy, kościół...
Internet
Lubimy eksperymentować...
Prototypowy router Wi-Fi.

Najnowsze technologie z kosmosu

Sprzedaż

Oferujemy komputery montowane przez nas z markowych podzespołów oraz maszyny wiodących producentów jak Dell, HP, Lenovo.

Potencjalnych nabywców prosimy o kontakt mailowy lub telefoniczny. Dla każdego przygotujemy indywidualną ofertę dostosowaną do jego potrzeb.

Sprzedajemy:

  • komputery
  • peryferia i akcesoria komputerowe
  • sieci komputerowe
  • systemy alarmowe
  • telewizję przemysłową (monitoring wizyjny)
  • domofony, videodomofony
  • automatykę do bram
  • klimatyzacje
  • systemy pozycjonowania GPS
  • instalacje CB
Zamówienia
Precyzja w realizacji.

∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞

 

O socjotechnice

 

>>Feldfebel skręcił papierosa, Szwejk zaś oglądał tymczasem numer karabinu i zaczął mówić:
- 4268! Akurat taki sam numer miała pewna lokomotywa w Peczkach na szesnastym torze szlaku. Mieli ją wyprawić do depo w Łysej nad Łabą do remontu, ale sprawa nie była wcale taka prosta, jak się zdaje, bo ten maszynista, panie feldfebel, co ją miał prowadzić, nie umiał zachowywać w pamięci liczb. Więc inspektor szlaku wezwał go do kancelarii i mówi: "Na szesnastym torze jest lokomotywa numer 4268. Ja wiem, że pan nie ma dobrej pamięci do liczb, a gdy się panu jaką liczbę wypisze na kartce, to pan kartkę gubi. Skoro więc ma pan taką słabą pamięć do liczb, to proszę uważać, a ja panu dowiodę, że to bardzo łatwo zapamiętać sobie jakąkolwiek liczbę. Patrz pan: lokomotywa, którą ma pan odstawić do Łysej nad Łabą, ma numer 4268. Więc baczność: pierwsza liczba - czwórka, druga - dwójka. Możesz pan już zapamiętać 42, to jest dwa razy dwa, o ile bierze się rzecz od dwójki, albo też mamy 4 podzielone przez 2 równa się dwom i znowuż masz pan 4 i 2 obok siebie. A teraz, tylko nic się pan nie bój, ile to będzie dwa razy cztery? Osiem, nieprawdaż? Więc wbij pan sobie w pamięć, że ósemka z tej liczby jest ostatnią w tym szeregu. Gdy więc już pan wie, że pierwsza liczba jest 4, potem idzie 2, a czwarta jest 8, to i trzecią zapamiętać nietrudno, jeśli się sprytnie zabrać do rzeczy. Strasznie to proste, bo chodzi o 6. Pierwsza 4, druga 2, czyli że razem 6. Murowane i pewne,

że tej szóstki z trzeciego miejsca zapomnieć nie można. I oto masz pan liczbę 4268 utkwioną w głowie na zawsze, Albo też może pan dojść do tych samych wyników w sposób jeszcze prostszy..."

Feldfebel przestał palić i wytrzeszczył oczy na Szwejka.
- Kappe ab! - zamruczał pod nosem, a Szwejk z wielką powagą mówił dalej:
- Więc zaczął mu objaśniać ten łatwiejszy sposób, żeby numer lokomotywy 4268 nie wyleciał z pamięci. Gdy się od 8 odejmuje 2, zostaje 6. A więc już masz 68. Sześć mniej dwa równa się cztery, jest więc i czwórka, czyli 4-68, a gdy się wstawi na drugie miejsce dwójkę, to się ma całą liczbę: 4-2-6-8. Można tę rzecz zrobić jeszcze łatwiej, przy pomocy mnożenia i dzielenia, a rezultat jest taki sam. Pamiętaj pan tylko tyle, że dwa razy 42 równa się 84. Rok ma dwanaście miesięcy. Odliczamy więc dwanaście od 84 i pozostaje 72, od tego odliczamy jeszcze 12 miesięcy, mamy 60. Szóstka jest już murowana, a zero odrzucamy. Wiemy już 42, 68, 4. Kiedyśmy już skreślili zero, to skreślimy i tę czwórkę na końcu i znowuż ogromnie jasno i wyraźnie otrzymujemy 4268, czyli numer lokomotywy, którą trzeba odstawić do depo w Łysej nad Łabą. A z dzieleniem sprawa też jest nietrudna. Wyliczam sobie koeficjent według taryfy celnej. Czy panu słabo, panie feldfebel? Jeśli pan chce, to mogę zacząć od general de charge. Fertig! Hoch an! Feuer! E, do pioruna! Pan kapitan nie powinien był wysyłać nas na takie ostre słońce. Trzeba lecieć po nosze.

Przywołany lekarz stwierdził porażenie słoneczne albo też ostre zapalenie opon mózgowych.

 

Kiedy feldfebel odzyskał przytomność, Szwejk, stojąc nad nim, rzekł: - Muszę to panu dokończyć. Czy pan myśli, panie feldfebel, że ten maszynista sobie to zapamiętał? Wszystko pomieszał i poplątał, i pomnożył przez trzy, ponieważ przypomniał sobie o Trójcy Bożej. No i nie znalazł tej lokomotywy, która zapewne jeszcze ciągle stoi na torze 16.
Feldfebel znowuż zamknął oczy.<<

 

∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞

 

O kooperacji

 

>>Prawdę powiedziawszy unikam w ogóle rozmów, ponieważ uważam, że linia grot-rei niepotrzebnie skręca się w literę S. Na literę S zaczyna się jedno słowo, które sam wymyśliłem, a którego wolałbym nie znać. Nie tylko zresztą ona - poza tym są na okręcie inne nieprzyjemne kształty i rysy; jest on cały spękany od gorąca.
Nie ja więc zacząłem rozmowę ze Smithem - ale właśnie Smith podszedł do mnie, gdy stałem oparty o burtę, i prosto z mostu zapytał, czy nie znam jakich dobrych gier karcianych, w kości, albo innych - lub też, czy nie mam do rozwiązania jakich zagadek?
Pierwsze - drugie Ojcze, Matko, A zaś trzecie na ostatku.
- Przedtem graliśmy w domino, w durnia, w chlusta i w klipę i śpiewaliśmy na przemiany stare kuplety z operetek. Potem przeglądaliśmy kalendarz hodowli koni. Przez kilka ostatnich dni - rzekł szczerze, połykając luźne przekleństwa - rzucaliśmy gałkami z chleba w pierońskiego małego robaczka, którego wyciągnęliśmy spod szafy. Ale to nam się przejadło. Potem (ponieważ zawsze siadu-

Robert W. Ożóg
dyrektor sprzedaży i serwisu
robert@eltrakon.pl

 

jemy naprzeciwko za stołem) zaczęliśmy fiksować się, pan wie? - wpatrywać się w siebie - kto dłużej wytrzyma. Jak zaczęliśmy wpatrywać się w siebie, tak zaczęliśmy kłuć się szpilkami - kto dłużej wytrzyma. Teraz ciężko nam przestać, a kłujemy się coraz mocniej. Kapitan - ciach i ja - ciach, raz za razem. Może pan by co wymyślił - może pan zna co dobrego, panie Zantman? Jestem już cały pokłuty.<<

Serwis
Przemysłowe sterowanie, łapki na myszki i czas płynący do tyłu, czyli tajemnice sukcesu.
Dzięki nim naprawiony sprzęt działa lepiej niż przed popsuciem.

Koniec świata nam nie grozi

Serwis

Wszystkich, którzy mają problem ze sprzętem lub oprogramowaniem prosimy o kontakt mailowy lub telefoniczny. Każdemu postaramy się pomóc.

Serwisujemy:

  • komputery
  • peryferia i akcesoria komputerowe
  • sieci komputerowe
  • systemy alarmowe
  • telewizję przemysłową (monitoring wizyjny)
  • domofony, videodomofony
  • automatykę do bram
  • klimatyzacje
  • systemy pozycjonowania GPS
  • instalacje CB
Zabytek z początku XX wieku
Znak czasu, znak szacunku dla tradycji,
znak postępu.

Postąpiła nierozumnie, ale była jeszcze prawie dzieckiem. Nazajutrz słudzy znaleźli ją leżącą bez pamięci w kryształowym łóżku. Przybiegł król z królową i dwór cały, a ona leżała jakby śpiąc, ale nie dało się jej zbudzić. Wezwał król konsyliarzy-elektrykarzy nadwornych, medykierów-lekarczyków, a ci, zbadawszy królewnę, odkryli, że klapka otwarta, a śrubki ani kluczyka nie ma! Gwałt podniósł się w zamku i rwetes, wszyscy biegali, szukając kluczyka, ale daremnie.<<

∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞

 

O serwisowaniu

 

>>A więc ten kum Metody na Jeziorach stał się jakiś dziwny i nagle wyczytał w gazecie: "Nudzicie się? Kupcie sobie szopa pracza!" A że kum Metody nie miał dzieci, napisał do gazety, w której ukazało się ogłoszenie i już za tydzień dostarczono mu szopa pracza w skrzyneczce. No i było z nim sto pociech! Jak dziecko z każdym się przyjaźnił, ale miał jedną słabość, co zobaczył to zaraz prał. I tak kumowi wyprał budzik i trzy zegarki, że nikt już ich nie naprawi. (...) Innym razem, kiedy kum Metody rozebrał rower, ten szop pracz chodził mu prać części do potoka, zjawiali się sąsiedzi i pytali: "Kuzynie Metodku, nie potrzebujecie przypadkiem czegoś takiego? Znaleźliśmy to w potoku!". (...) Ale najgorsze, że ten szop pracz nie spuszczał z nich wieczorem wzroku i jak kum Metody kumę pocałował, to szop pracz pchał się i chciał także, no i musiał kum Metody chodzić z kumą Różą na randkę do lasu jak za starych kawalerskich czasów, i jeszcze się oglądali czy szop pracz nie stoi za nimi. Tak więc się nie nudzili, pewnego razu wyjechali na dwa dni, a szop pracz tak się nudził podczas tych Zielonych Świątek, że rozebrał cały wielki piec kaflowy w pokoju i tak zaświnił meble, pościel i bieliznę w szafie, że kum Metody usiadł i napisał do "Morawskiej Orlicy" ogło-

inż. Grzegorz R. Bartocha
specjalista ds. serwisu
grzesiek@eltrakon.pl

 

szenie: "Nudzicie się? Kupcie sobie szopa pracza!" I od tej pory nie cierpi już na melancholię.<<

∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞

 

O manipulowaniu

 

>>Homos nauczył się rychło rozumnej mowy i ważył się nawet zagadywać Elektrinę.
Spytała go raz królewna, co też takiego białego świeci mu się w gębie.

- Nazywam to zębami - rzekł.
- Podaj mi choć jeden ząb przez kratę! - poprosiła królewna.
- A co mi za to dasz? - spytał.
- Dam ci mój złoty kluczyk, ale tylko na chwilę.
- A co to za kluczyk? .
- Mój osobisty, którym się co wieczór rozum nakręca. Przecież i ty musisz go mieć.
- Mój kluczyk jest inny od twego - odparł wymijająco. - A gdzie go masz?
- Tu, na piersi, pod złotą klapką.
- Daj mi go...
- A dasz mi ząb?
- Dam...

Królewna odkręciła złotą śrubkę, otwarła klapkę, wyjęła złoty kluczyk i podała przez kraty. Bladawiec chwycił go chciwie i, rechocząc, uciekł w głąb klatki. Królewna prosiła go i błagała, by kluczyk oddał, lecz na próżno. Bojąc się zdradzić komukolwiek, co uczyniła, Elektrina z ciężkim sercem wróciła na pokoje pałacowe.

Podglądali przez ukryte kamery

Instalacje

Zainteresowanych prosimy o kontakt mailowy lub telefoniczny. Po dokonaniu wizji lokalnej przygotujemy indywidualną, dostosowaną do potrzeb ofertę.

Instalujemy:

  • systemy alarmowe
  • telewizję przemysłową (monitoring wizyjny)
  • domofony, videodomofony
  • automatykę do bram
  • klimatyzacje
  • sieci komputerowe
  • systemy pozycjonowania GPS
  • CB

 

Gdy mają Państwo wątpliwości, czy warto wydać na alarm bądź monitoring, prosimy odnaleźć ukryty sens słów Franza Kafki:

 

"Jeśli nikt się nie zjawia,
wówczas właśnie zjawia się nikt..."

mgr inż. Tomasz M. Okoński
specjalista ds. instalacji
tomek@eltrakon.pl
Na zewnątrz
Nawet przez żaluzje widzimy zielone światło i perspektywę.
Doświadczenie
Nasz RAM sięga epoki PeCeta łupanego.
Wtedy dyski twarde dawały się łączyć tylko na zasadzie niewolnictwa.


Przykład monitoringu

Ponadprzeciętna możliwość obserwacji życia naszego miasta. Z tym widokiem nie lubimy się rozstawać i dzięki temu możemy się nim dzielić z innymi.

 

∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞∞

 

O dobrym końcu,
który wieńczy dzieło

 

>>Z wielką radością zawiedli go królestwo do komnaty córki, która milczała jak głaz, we śnie pogrążona. Erg pochylił się nad nią, koło klapki otwartej pomajstrował, coś do niej włożył, zakręcił, i zaraz królewna ku zachwyceniu matki, króla i dworaków oczy odemknęła i uśmiechnęła się do swojego zbawcy.

Erg zamknął klapkę, zalepił ją plasterkiem, by się nie odmykała, i zauważył, że śrubkę, którą też odnalazł, uronił był podczas bitwy z Poleandrem Partobonem, cesarzem atapurgowym. Lecz nikt na to nie zważał, a szkoda, gdyż przekonaliby się oboje królestwo, iż wcale donikąd nie wyruszał, od małego bowiem posiadł sztukę otwierania wszelkich zamków i dzięki niej nakręcił królewnę Elektrinę.

 

Nie doznał więc naprawdę żadnej z opisanych przygód, a jedynie odczekał rok i niedziel sześć, aby się podejrzane nie wydało, iż zbyt szybko wraca ze zgubą, a także chciał się upewnić, że żaden z jego rywali nie powróci. Wtedy dopiero na dwór króla Boludara przybył, królewnę do życia przywołał, poślubił, na tronie Boludarskim panował długo i szczęśliwie i nigdy się jego kłamstwo nie wydało. Z czego zaraz widać, żeśmy prawdę opowiedzieli, nie bajkę, albowiem w bajkach cnota zawsze zwycięża.<<